Utyskiwałem niedawno, że nie ma w polskim kinie horrorów i filmów grozy. Nie ma też kina s-f, w tym kina postapokaliptycznego, chociaż powodów do ogłaszania apokalipsy znaleźlibyśmy bez liku. Poniekąd rozumiem – takie filmy to koszty. Piotr Biedroń pokazał jednak, że kino postapokaliptyczne można zrobić tanio i efektownie.
We use cookies to enhance your experience while using our website. If you are using our Services via a browser you can restrict, block or remove cookies through your web browser settings. We also use content and scripts from third parties that may use tracking technologies. You can selectively provide your consent below to allow such third party embeds. For complete information about the cookies we use, data we collect and how we process them, please check our Privacy Policy