Nie wydaje mi się, aby działała magia „Soku z żuka”. Od pierwszej części minęło przecież 36 lat, niewielu przedstawicieli młodego pokolenia w ogóle ten film widziało. Raczej działa magia Tima Burtona i jego kina. Nie wiem, dlaczego mu ulegam, ale ulegam. Po kontynuacji „Soku z żuka” nie wiem tego jeszcze bardziej.
We use cookies to enhance your experience while using our website. If you are using our Services via a browser you can restrict, block or remove cookies through your web browser settings. We also use content and scripts from third parties that may use tracking technologies. You can selectively provide your consent below to allow such third party embeds. For complete information about the cookies we use, data we collect and how we process them, please check our Privacy Policy