Wielokrotnie zastanawiałem się nad tym, jak bardzo przypominamy bohatera filmu „Piękny umysł”. Otrzymujemy nadmiar danych, usilnie próbując zestawić z nich jakąś sensowną całość. „Jeźdźcy sprawiedliwości” to kolejna duńska zaduma nad tym, czego w życiu brakuje – chociażby akceptacji przypadkowości.
To raczej nie przypadek, że piją tu muzycy, literaci, politycy, wszyscy wokół, a bohaterowie „Na rauszu” to nauczyciele najrozmaitszych profesji – historii, w-f, muzyki, wszystkiego. To pewna uniwersalność przekazu, kompleksowa wizja stanu życiowego poruszenia, wszechstronne ujęcie wykraczające znacznie poza usta i brzeg pucharu.
We use cookies to enhance your experience while using our website. If you are using our Services via a browser you can restrict, block or remove cookies through your web browser settings. We also use content and scripts from third parties that may use tracking technologies. You can selectively provide your consent below to allow such third party embeds. For complete information about the cookies we use, data we collect and how we process them, please check our Privacy Policy