To są wyzwania, którym sprostanie interesuje mnie szczególnie. Nie filmy z technologicznym rozmachem, potężne i obszerne, ale właśnie ascetyczne. Zastanówmy się bowiem – przecież teoretycznie przeniesienie na ekran „Wielkiego marszu” nie miało prawa się udać. Oni jedynie idą, setki kilometrów. Idą i dyskutują. To znaczy, przepraszam, jeszcze giną. Są zabijani, jeśli ktoś dostanie trzy ostrzeżenia za zatrzymywanie się.
Why so serious? Gdy się przyjrzeć rozległej twórczości Stephena Kinga, znajdziemy w niej chyba opowiadania czy książki wykorzystujące niemal wszystkie możliwe gadżety zdatne do siania grozy. Uderzająca pałeczkami w bębenek (w oryginale: uderzająca talerzami) nakręcana małpa jest jedną z nich. Przewrotną zabawką, która miała nieść radość, a przynosi śmierć. Zabawką z uśmiechem wyszczerzonych zębów, obłąkańczym niemalże. Sama w sobie ma wiele grozy, a jeśli dodamy jej magicznych mocy, to nic tylko… się pośmiać.
We use cookies to enhance your experience while using our website. If you are using our Services via a browser you can restrict, block or remove cookies through your web browser settings. We also use content and scripts from third parties that may use tracking technologies. You can selectively provide your consent below to allow such third party embeds. For complete information about the cookies we use, data we collect and how we process them, please check our Privacy Policy