Whitney Houston, Any Winehouse i wiele innych gwiazd – teraz do tego grona kinowych biografii dołączył też Elvis Presley. Jego też ściągnęła z nieba sława i chciwość innych, a nade wszystko – poklask i miłość tłumu. „Elvis” to jedna z tych przejmujących opowieści o tym, że gdy zajdzie się wysoko, sięgnie gwiazd i chwały, nie sposób być szczęśliwym. Nie sposób skończyć dobrze.
Tom Hanks bodaj pierwszy raz zagrał w westernie. Tylko jednak po to, aby opowiedzieć nam (a dosłownie odczytać z gazet) historię współczesnych Stanów Zjednoczonych. Jak to u Paula Greengrassa. Jak to w westernie
We use cookies to enhance your experience while using our website. If you are using our Services via a browser you can restrict, block or remove cookies through your web browser settings. We also use content and scripts from third parties that may use tracking technologies. You can selectively provide your consent below to allow such third party embeds. For complete information about the cookies we use, data we collect and how we process them, please check our Privacy Policy