Bez trudu można czytać tę opowieść z przyszłości (2054 rok) i kosmosu czy też innej planety jako historię teraźniejszą, tu i teraz i trzymającą się mocno Ziemi. Łatwo znaleźć tu Trumpa, całą masę bałwanów współczesnego świata, krytykę rozwydrzonego kapitalizmu, zachłanności i ignorancji. Odszukać bycie jedną osobą w wielu wersjach. A jednak coś w tym filmie nie zagrało, coś jest tu niesłychanie wręcz topornego. Myślę, że tym czymś jest karykatura.
Co my w zasadzie wiemy o sztuce? Siedzimy sobie wygodnie (powiedzmy) w fotelu i oglądamy film, krzywiąc się, że tu scena nie taka, tam nie śmaka. A Mohammad Rasoulof ma na koncie kilka wyroków i zakazów artystycznej twórczości w Iranie. Po „Nasieniu świętej figi” zbiegł z Iranu. To nie jest bowiem zwykłe kino i zwykła opowieść. To jest jak wypowiedzenie wojny systemowi.
Why so serious? Gdy się przyjrzeć rozległej twórczości Stephena Kinga, znajdziemy w niej chyba opowiadania czy książki wykorzystujące niemal wszystkie możliwe gadżety zdatne do siania grozy. Uderzająca pałeczkami w bębenek (w oryginale: uderzająca talerzami) nakręcana małpa jest jedną z nich. Przewrotną zabawką, która miała nieść radość, a przynosi śmierć. Zabawką z uśmiechem wyszczerzonych zębów, obłąkańczym niemalże. Sama w sobie ma wiele grozy, a jeśli dodamy jej magicznych mocy, to nic tylko… się pośmiać.
Ja wiem, że wielu z nas ma krzywe zęby na musicale i łączenie filmu z muzyką i śpiewem. Zastanawiałem się, dlaczego i chyba wiem – ale o tym za chwilę. Ja też bowiem miałem krzywe zęby, a afery wokół filmu „Emila Perez”, które rzutowały na rozdanie Oscarów, jakoś nie przyciągały mnie do kina na seans tego filmu. Niewiele by brakowało, abym go nie obejrzał. To byłby błąd.
Ugruntowało się we mnie przekonanie, że z horrorem jest coraz lepiej. Powstają coraz ciekawsze produkcje, coraz głębsze i mniej banalne. Horror nie tylko straszy, ale i zachwyca. Nie dotyczy to jednak historii o Drakuli. Ona wciąż tkwi w tym samym miejscu.
Przerwa w środku filmu? Pewnie na siku. No tak, ale takie przerwy zarządza się raczej w wypadku filmów dla dzieci. Tymczasem tutaj, w trzygodzinnym „Brutaliście” mamy przerwę, która – jak podaje wyraźny komunikat – jest „integralną częścią filmu”. Zaintrygowało mnie to, ale odpowiedź na pytanie, o co chodzi z tą pauzą znalazłem dopiero, gdy film obejrzałem.
Zwierzęta nie mówią ludzkim głosem i nie zachowują się jak ludzie, a jednak możemy znaleźć w nich wiele archetypów ludzkich zachowań. Nie są ani wszechmocne, ani wszechwiedzące, ale świat jest pokazany z ich perspektywy. Świat ludzki, ale bez człowieka. Rzadko na niego patrzymy w ten sposób.
Pedro Almodovar ma naprzeciw siebie dwie bohaterki idealne do zderzenia postaw, charakterów i okoliczności życia. Ma do tego sytuację niezwykle trudną, jaką jest towarzyszenie komuś w rezygnacji z życia. I z tym wszystkim robi film kontrowersyjny nie z uwagi na temat, który podjął. Jest on kontrowersyjny z uwagi na to, jak łatwo się po nim prześlizguje. Może Almodovar nie czuje już potrzeby wgryzania się w takie kwestie?
W chwili, gdy Golarz Filip mówi: „po co nam wyobraźnia, skoro mamy karty pamięci”, ktoś spośród widowni scrolluje na telefonie, bijąc reszcie oglądających światłem po oczach i nie widzi w tym problemu. Kiedy Filip dodaje: „po co nam bajki, skoro są aplikacje”, do telefonów zaglądają inni. Dwie godziny to za wiele, aby wytrzymać bez trawiącego mózg uzależnienia. O tym także jest „Kleks i wynalazek Filipa Golarza”. O scrollowaniu życia i o ryzyku niesionym przez nowe technologie.
Co stało za sukcesem „Króla Lwa”? Tego oryginalnego, z 1994 roku? Bo sukces był gigantyczny, a kreskówka weszła do historii kina i historii popkultury nie tylko z uwagi na swoją warstwę fabularną. Stała się źródłem skojarzeń, odniesień, prostych metafor i przesłań. I to właśnie stanowiło o jej sukcesie, nie łażące po sawannie lwy. Zresztą… żeby tylko po sawannie.
We use cookies to enhance your experience while using our website. If you are using our Services via a browser you can restrict, block or remove cookies through your web browser settings. We also use content and scripts from third parties that may use tracking technologies. You can selectively provide your consent below to allow such third party embeds. For complete information about the cookies we use, data we collect and how we process them, please check our Privacy Policy