NAPISZ DO MNIE!
Articles Tagged with

kino

Kino

„Czas Krwawego Księżyca” czyli najpiękniejsze istoty na świecie

Wierciłem się i walczyłem z cierpnącym ciałem, bo też Martin Scorsese nie nakręcił prostej powiastki o Dzikim Zachodzie z Indianami, kowbojami, intrygą i wartką akcją. Stworzył monumentalne, bardzo długie dzieło. To w zasadzie antywestern, w którym twórca zastosował się do prośby wodza Osagów Jima Graya, by Indianie raz jeszcze nie zostali wykorzystani – tym razem w kinie. Wierciłem się obolały i cierpnący, ale chłonąłem. Teraz mam całą kartkę wniosków wynotowanych po tym filmie. To znaczy, że wykonałem jako widz wysiłek, aby przeżyć coś istotnego.
Kino

„Chłopi” czyli hejt na płótnie malowany

W czasach, gdy te klasyczne lektury szkolne, powieści spisane przed 100 i więcej laty, wydają się takie zbędne i tak niedzisiejsze, niedostosowane do współczesnych uczniów i młodzieży, państwo Welchmanowie ekranizują „Chłopów”, wyciągając z nich uniwersalność i współczesność, której próżno szukać w wielu obecnych dziełach literackich. To jest Reymont na miarę XXI wieku.
Kino

„Doppelgänger. Sobowtór” czyli mamusiu, przyjechałem z Polski

Skoro to opowieść o skradzionej tożsamości, to może ambiwalencja jest właściwym odczuciem po obejrzeniu „Sobowtóra”? Bo to ona mi towarzyszy. Radość, że powstał film szpiegowski, który służbę bezpieczeństwa PRL i w ogóle cały system wywiadu pokazuje w tak bezwzględny sposób – jako pułapkę. Wrażenie, jakie robi gra aktorów tego filmu – od najmłodszych po najbardziej doświadczonych, a także rozmach fabularny tego dzieła. I do tego poczucie, że „Sobowtór” się po tym wszystkim jedynie ślizga.
Kino

„Znachor” czyli wysoki sądzie, to wciąż jest profesor Rafał Wilczur

Podziwiam odwagę twórców nowego „Znachora”. To jednak nie jest to samo, co nakręcenie nowego „Pana Samochodzika”. To zamach na wielką telewizyjną świętość Polaków, towarzyszącą im nieskończenie wiele razy podczas świątecznego oglądania, zwłaszcza 1 listopada. Pociągnąć za sobą cały ten bagaż bez liczenia na amnezję widza to duża rzecz. Tym bardziej cieszę się, że się udało. Dostaliśmy nie tylko nowego „Znachora”, ale wraz z nim – nową ekranową wartość. Wartość zaskakująco mocno dodaną.
Kino

„Duchy w Wenecji” czyli Agatha Christe wywołana z zaświatów

Ekranizacje kryminałów Agathy Christie wychodzą Kennethowi Branaghowi tak sobie. Średnią tę zawyża wizualna warstwa filmów – w wypadku „Morderstwa w Orient Expressie” i „Śmierci na Nilu” była wręcz oszałamiająca. Tu też taka jest, ale tym razem Kenneth Branagh do zastanych kryminalnych ram dodał zupełnie nowe wnętrze. Własną fabułę. To trochę zakrawa na karkołomne stawanie z Agathą Christie z konkury.
1 2 3 4 7 8
Privacy Settings
We use cookies to enhance your experience while using our website. If you are using our Services via a browser you can restrict, block or remove cookies through your web browser settings. We also use content and scripts from third parties that may use tracking technologies. You can selectively provide your consent below to allow such third party embeds. For complete information about the cookies we use, data we collect and how we process them, please check our Privacy Policy
Youtube
Consent to display content from - Youtube
Vimeo
Consent to display content from - Vimeo
Google Maps
Consent to display content from - Google
Spotify
Consent to display content from - Spotify
Sound Cloud
Consent to display content from - Sound